Ponowne „dzień dobry!”


Można powiedzieć, że jesteśmy nie do zdarcia. No dobrze. Zaczęliśmy lekko autoironicznie i nieskromnie, a teraz będzie już całkowicie serio. Bardzo niełatwo było nam podjąć decyzję o zamknięciu Prohokeja. Równie niełatwo prowadziło nam się rozmowy na temat tego czy i w jakiej formule walczyć o to, aby pamięć o naszej stronie nie zaginęła całkowicie.

Czytaj dalej